Krem Nivea - klasyka klasyki, kto go nie zna? Zawsze w mojej kosmetyczce, a miniaturka gdzieś w torebce - bo po prostu warto, sprawdza się do rąk, na ciało i na twarz w awaryjnych sytuacjach. Do tego nabłyszcza buty zamiast pasty, schroni psie łapy przed pękaniem - dosłownie służy do wszystkiego!
poniedziałek, 31 października 2016
Moje TOP 3 od Nivea
Etykiety:
chusteczki,
demakijaż,
krem,
mus,
nivea,
płyn micelarny,
recenzja,
recenzje,
żel
środa, 12 października 2016
Dlaczego NIE lubię hybryd.... czyli o trudnej relacji love-hate
Mam wrażenie, że wszyscy oszaleli na punkcie hybryd, a producenci kuszą coraz to nowszymi kolorami i opcjami. Ja także jakieś dwa lata temu wpadłam w szał hybryd - o mój boże, ale ja sikałam po nogach na ich widok! A ile namawiałam mojego męża na taki prezent (całe 10 minut ;)), ile o nich czytałam i jak się podniecałam, bo u mnie przecież lakier nie trzyma się nigdy bez odprysków więcej niż jeden dzień.
Etykiety:
hybrydy,
lakier do paznokci,
lakier hybrydowy,
manicure,
paznokcie,
recenzja
Subskrybuj:
Posty (Atom)