Dzisiaj będzie o kawie, ale wbrew oczekiwaniom niekoniecznie będzie to tylko i wyłącznie o kawie w kosmetyce :) Generalnie mówię, że nie piję kawy i jest w tym trochę prawdy i trochę kłamstwa.
A na końcu czeka na Was konkurs :)
Bo zazwyczaj
u znajomych czy rodziny nie pijam kawy, gdyż to co jest mi proponowane nie spełnia moich wymogów ;) nie wiem jak Wy, ale wątpliwej jakości kawa zalana wodą jakoś mnie do siebie nie przekonuje, po takim napoju często mam też różne problemy żołądkowe. Więc zamiast się tłumaczyć i dopytywać jaka to dokładnie kawa wolę powiedzieć, że jej nie piję. Dnia też nie zaczynam od kawy, ba!
dzień musi się zacząć od herbaty, koniec kropka ;) Ale posiadanie męża z Włoch i fakt mieszkania tam przez kilka lat sprawił, że
kawa kojarzy mi się z poobiednimi popołudniami (i malutkimi ilościami! bo jest bardzo skoncentrowana). Koniecznie
przygotowana w kawiarce, która wygląda tak:
Kawiarka jest jak wino i kobiety - im starsza tym lepsza ;) Moją otrzymałam "w spadku" od siostry męża i chociaż wizualnie nie jest piękna, to kawa z niej wychodzi idealna. Sekret tkwi w tym, że nie myje jej się żadnymi gąbkami ani środkami, tylko płucze ciepłą wodą. Z czasem wytwarza się lekki, kawowy "filtr" na niej, przez co kawa nie ma metalicznego posmaku i smak jest bogatszy - a przynajmniej tak nauczyli mnie we Włoszech ;) Ale nie o tym dzisiaj, chociaż w planach mam przygotowanie wpisu o tym jak parzyć kawę w kawiarce.
Dlatego też, jeżeli piję kawę to tylko jak najświeższą. Świeżo paloną kawę można dostać w sklepie Tommy Cafe, zapakowana jest w specjalne opakowanie, które nie przepuszcza powietrza, ale posiada specjalny odpowietrznik dzięki któremu kawa dłużej zachowuje swój aromat.
Kawę najlepiej mielić bezpośrednio przed spożyciem i właśnie ja tak robię. Dobrej jakości kawa to dobry pomysł na prezent, zwłaszcza, że te z Tommy Cafe mają bardzo zgrabne opakowania :)
Zwłaszcza trzy kawy pobiły moje serce i zagościły na stałe w moim kawowym repertuarze.
Ta kawa ma bardzo głęboki, mocny smak i pita solo, bez cukru i mleka, daje się silnie odczuć. Faktycznie czuć w niej nuty jaśminu oraz cytrusów, co sprawia, że jest bardzo ciekawa. Jak dla mnie jest idealną bazą wypadową do własnym mieszanek, idealnie nadaje się do namaczania biszkoptów do tiramisu (po prostu czuć moc i kawę ;)). Bardzo lubię kawę z mlekiem, a ta kawa bardzo dobrze się kombinuje z mlekiem oraz cukrem trzcinowym. Jej smak kojarzy mi się z afrykańską sawanną - surowy, bogaty i zaskakujący.
Do Hondurasu miałam zawsze jakiś specjalny sentyment (może przez to, że moja mama zawsze pytana przez nas gdzie jedzie odpowiadała "Na wczasy do Hondurasu"?), więc logicznym było, że odczuję sentyment do tej kawy ;) Pokochałam ją także za lekki kokosowy posmak, a jak wiecie kokos kocham w każdym wydaniu. Ta kawa nie jest kwaskowata, ale też nie nazwałabym ją łagodną, ponieważ ma dosyć intensywny smak (choć nie tak mocny jak jej etiopska koleżanka). Myślę, że to może być idealna poranna mała czarna - daje kopa, ale w ustach nie pozostaje mocny posmak.
Absolutny kawowy must have! Zakochałam się w niej od pierwszej filiżanki, ta kawa to poezja i absolutnie mój ulubiony smak pośród wszystkich kaw jakie miałam okazję wypić w ciągu mojego życia! Delikatna, wręcz czekoladowa, doskonała do picia bez żadnych dodatków. Jej smak jest charakterystyczny, bogaty, ale absolutnie słodki i przyjemny, doskonale wyważony. Wydaje mi się, że zasmakuje większości osób, zwłaszcza tym, które nie są kawoszami. Jak dla mnie to kawowa poezja.
Bez dwóch zdań świeżo palona i świeżo mielona kawa bije na głowę wszystkie inne. Cieszę się, że powstają takie miejsca jak Tommy Cafe, gdzie kawą zajmują się prawdziwi pasjonaci i gdzie można wybrać pomiędzy różnymi smakami. Sam sklep jest dobrze zaopatrzony, a osoby odpowiedzialna za kawę wiedzą jak i co robić. Przy zakupach można także poprosić o zmielenie kawy, ale jak dla mnie lepiej mielić ją samemu o ile jest taka możliwość.
Dzięki opakowaniu kawy zachowują aromat naprawdę długo, po miesiącu nadal są tak samo intensywnie i doskonałe w smaku.
KONKURS
Teraz mam coś dla Was -
także Wy możecie spróbować jedną z świeżo palonych kaw arabica Tommy Cafe (wszystkie kawy arabica
TUTAJ), mam dla Was mały konkurs w którym jedna osoba wygrać może dowolną kawę arabica 250 gram, dodatkowo przygotowałam małą kosmetyczną nagrodę pocieszenia dla kogoś z Was :)
Co trzeba zrobić, żeby wziąć udział w konkursie i móc wygrać?
Trzeba być publicznym obserwatorem mojego bloga, można (niekoniecznie, ale będzie mi miło) polubić mój FB i odpowiedzieć (w dowolny sposób) na pytanie:
Z kim i gdzie wypiłabyś dobrą kawę?
Odpowiedzi należy zamieścić w komentarzu do tego posta według następującego wzoru:
Polubiłem FB : NIE/TAK(może być imię i pierwsza litera nazwiska :)) link do FB w prawej kolumnie bloga! Polubienie FB nie jest warunkiem koniecznym :) ale jest alternatywą dla osób, które nie mają konta na bloggerze albo google +
Obserwuję jako: (jeżeli nie masz konta na bloggerze/google +, to możesz tylko polubić mój fanpage na FB i napisać swoje imię i pierwszą literę nazwiska)
Adres e-mail:
Odpowiedź na pytanie:
Bannerek dla chętnych do udostepnienia dalej
Wybiorę dwie najciekawsze odpowiedzi - ta naj, naj, naj nagrodzona będzie kawą, a druga naj, naj odpowiedź dostanie mały kosmetyczny prezent :)
Udział w konkursie wiąże się z akceptacją regulaminu!
Regulamin:
- "Kawowy konkurs" prowadzony jest na blogu being-mila.blogspot.com w dniach od 13.11.2014 do 30.11.2014 (włącznie).
- Wyniki zostaną podane w ciągu 2 dni od zakończenia konkursu w osobnym poście.
- Wybrane osoby będą miały 3 dni na napisanie maila pod adres milabizon@gmail.com ze swoimi danymi do wysyłki, a osoba, która wygrała kawę będzie proszona także o przesłanie linku do wybranej kawy arabica z oferty sklepu Tommy Cafe KLIK. NIE WYSYŁAMY NAGRÓD ZAGRANICĘ! Nie będę też do nikogo pisać z prośbą, więc proszę o pilnowanie terminów. Jeżeli dana osoba nie napisze do mnie w ciągu 3 dni to wybiorę inną odpowiedź!
- Sponsorem nagrody - kawy arabica jest Tommy Cafe, natomiast kosmetycznej nagrody pocieszenia autorka bloga being-mila.blogspot.com
- Zgłaszać należy się w komentarzach do tego posta, według podanego wyżej wzoru, odpowiedzieć trzeba na pytanie "Z kim i gdzie wypiłabyś dobrą kawę".
- W konkursie wygrywają dwie osoby z których jedna otrzyma kawę, a druga kosmetyki. Szczęśliwców wybiorę ja, Mila ;)
Proszę o nie branie mnie na litość tekstami typu "wypiłabym z moją umierającą na raka babcią, ale mnie nie stać na kawę, proszę więc, żebym wygrała, żebym mogła mieć tą szansę, mam nadzieję, że masz dobre serduszko..." - true story, podobne odpowiedzi widziałam w wielu konkursach...
Zapraszam do zabawy i życzę powodzenia :)
A poza konkursem możecie dać mi znać czy jesteście kawoszami i jaka jest Wasza ulubiona kawa? :)
Buziaki, Mila :)